PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=9077}
7,4 3 944
oceny
7,4 10 1 3944
Rasputin. Ciemny sługa
powrót do forum filmu Rasputin. Ciemny sługa

rola Rickmana

użytkownik usunięty

Rzeczywiście rola Rickmana fantastyczna. Przytłacza widza swoim geniuszem. Szkoda, że ten aktor jest tak mało zany zwykłym szarym ludziom. Oczywiście oni lubią oglądać mięśniaków, którzy mają w głowie jedynie trociny.

kronikarz56

Ja mam tak samo. :)

Gdybym się nie bała, że mi pękną żebra albo nie otworzy mi się rana na brzuchu, to bym ryknęła na całe gardło ze śmiechu. Aż mi się jako żywo przypomniały te żarty rysunkowe na temat Palpatine'a i Dartha Vadera wyszukane przez ciebie w Internecie. Tutaj Palpatine'em jest Mortianna, a Vaderem Szeryf Jurek. :D

A więc oglądaliśmy to samo, bo właśnie o tej bajce mówię. :)

ocenił(a) film na 10
joanna_kordus

No proszę. A więc mamy oboje tak samo. Nie ma co gadać, skoro tak jest, to doskonale mnie zrozumiesz, że czasami jakiś film obejrzę tylko dlatego, że gra tam aktor lub aktorka, którego/którą lubię :)

He he he. Naprawdę cię aż tak rozbawiłem? Właśnie mnie ciekawiło, czy domyślisz się, do jakiego zdjęcia nawiązałem i jak widzę, nie przeceniłem cię spodziewając się, że bardzo łatwo się domyślisz. Właśnie do tego zdjęcia nawiązałem. Ale przyznasz, że to pasuje także do Szeryfa Jurka oraz Mortianny xD

A więc rzeczywiście mówimy oboje o tym samym filmie animowanym. Nawiasem mówiąc naprawdę doskonale wyszedł Derek Jacobi jako Archibald Craven. W ogóle ja podziwiam grę aktorską tego aktora.

kronikarz56

No właśnie. :)

"Nie lekceważ potęgi mojej inteligencji." :D Hehe, jeszcze jak pasuje. :D

No, to naprawdę świetny aktor. Tylko ostatnimi czasy jakoś go nie widać w filmach. Ciekawe, czy przeszedł na aktorską emeryturę...

ocenił(a) film na 10
joanna_kordus

Naprawdę nieźle się oboje dobraliśmy ze sobą, nieprawdaż? Mamy podobne zainteresowania i podobne marzenia względem poznania znanych aktorów. I mamy podobnego bzika. Razuś by powiedział (w co ty byś oczywiście nie uwierzyła), że jesteśmy dla siebie stworzeni, skoro tak doskonale się rozumiemy xD

He he he. No właśnie, sama przyznasz, że to doskonale pasuje do Szeryfa Jurka i Mortianny. Ale w sumie jeszcze muszę pomyśleć, bo czuję, że jeszcze niejeden żart do nich pasuje xD Tylko muszę sobie kilka przypomnieć, a wtedy ci je powiem :)

W sumie racja, ostatnio coraz mnie widać pana Dereka w filmach. Nie wiem, dlaczego, ale być może musi on już odpocząć od grania w filmach. Ostatecznie ma swoje lata i zasłużył na porządną emeryturę.

kronikarz56

Teoretycznie pasujemy do siebie. ;) Jak już wspomniałeś o Rasputinie, to mi się przypomniało, że wczoraj na Onecie VOD reklamowali film o odkryciu pewnego patomorfologa dotyczącym sekretu naszego Razusia. :)

No raczej. :D

Być może.

ocenił(a) film na 10
joanna_kordus

Teoretycznie, mówisz? No cóż, w praktyce też na pewno byśmy do siebie pasowali, zwłaszcza gdyby Razuś nas ze sobą swatał xD Rozumiem. To bardzo ciekawe, moja droga. A powiedz mi, o jaki sekret tu chodziło? :)

He he he. A teraz mam super żart o Szeryfie Jurku i Mortiannie. Oto zagadka: jak Lady Marion została wybrana na żonę dla Szeryfa? A oto jej rozwiązanie: Mortianna i skryba zaczęli szukać dla Jurka żony w całe Anglii. Skryba wszak odkrył, że z 262 odpowiednich dziewczyn w stanie wolnym 196 ma grubo ponad osiemdziesiątkę, 46 poniżej dziesięciu lat, a 39 to chore psychicznie. Niby idealnie, ale... Wszystkie wzięły tydzień temu w Monachium ślub z tym samym koniem. Pozostała jedynie Lady Marion xD I co ty na to, moja droga? :)

Nawiasem mówiąc ciekawi mnie, czy Derek Jacoby miał kiedyś możliwość zagrać Szeryfa z Nottingham, a jeśli tak, to jak się sprawdził w tej roli?

kronikarz56

A odczep się ode mnie. Jakby nie było innych facetów na tej ziemi. :D Nie wiem, nie mam czasu tego oglądać. :)

O, rany gorzkie, ten dowcip jest dobry, ale nie rozbawiłby ani Lady Marion, ani Robina Hooda. :D

Chyba nigdy.

ocenił(a) film na 10
joanna_kordus

Wiesz co? Aż mi się przypomniała Anna Seniuk w serialu "CZARNE CHMURY", jak jej ukochany grany przez Ryszarda Pietruskiego mówi bezczelnie pewnym siebie tonem, że ona za niego wyjdzie. Ona się go pyta "A ty myślisz, że innych chłopaków już nie ma?", a on ją złapał w objęcia i krzyknął "NIE MA!" xD Więc cóż... Moja odpowiedź jest taka sama. Nie, nie ma xD

Naprawdę rozbawił cię ten dowcip? Wiesz, na pewno by nie ubawił on Lady Marion ani Robin Hooda, bo przecież przez te statystyki Marion musiała wyjść za Szeryfa wbrew swojej woli xD

Nawiasem mówiąc przypomina mi się, jak Derek Jacoby raz zagrał Klaudiusza Frollo. Był wtedy na ekranie takim szajbusem, że hej... Szeryf Jurek zachowywał się podobnie do niego - wersja "DZWONNIKA Z NOTRE DAME" z Derekiem Jacoby jest z 1982 r, więc powstała przed "KSIĘCIEM ZŁODZIEI".

kronikarz56

A ja wiem, że są. :D

No właśnie. :D

Ba, ale Pan Alan wcale nie skopiował pana Jacobi tylko grał po swojemu.

ocenił(a) film na 10
joanna_kordus

A ja wiem, że nie są i co teraz zrobimy? Mamy każde inne dane w tej sprawie :)

W sumie racja. Ale cóż... Tak czy siak do Mortianny powinni mieć największe pretensje. Przecież to ona podsunęła Szeryfowi Jurkowi pomysł na to, aby ożenił się on z Lady Marion i spłodził nią syna, a potem osadził go na tronie Anglii.

Wiem o tym, ale moim zdaniem podobieństwo szaleństwa u obu panów jest wielkie i mógł pan Derek nieco zainspirować pana Alana :)

kronikarz56

Ja proponuję odczepić się od tego tematu, bo się czasami spieramy o głupoty. Jeszcze przez to nas ktoś z tego forum wykurzy. :)

No właśnie.

No tak. :)

ocenił(a) film na 10
joanna_kordus

Racja. Należy zmienić temat tym bardziej, że jest jeszcze wiele innych ciekawych tematów godnych poruszenia, nieprawdaż? :)

No, ale tak czy inaczej podobały ci się te wybory najlepszej kandydatki na żonę dla Szeryfa Jurka? Wiesz, w razie czego zawsze można by zrobić ja w "SHREKU". Randka w ciemno z użyciem magicznego zwierciadła macochy Śnieżki xD

Właśnie. Musiałabyś zobaczyć Dereka Jacoby grającego Klaudiusza Frollo. Moim zdaniem Alan równie doskonale by zagrał tę rolę i obaj są w swoich kreacjach są boscy, wspaniali wręcz. Tak szaleńców jak oni to nikt nie umiał zagrać. No, może jeszcze Jack Nickolson czy Antony Hopkins. Ale to taka wielka czwórka genialnych aktorów :)

kronikarz56

Prawdaż. :)

To nawet byłoby zabawne. :D

No właśnie. Takich czterech jak oni, to nie ma nigdzie indziej takich pięciu. Czy jak to tam leciał ten tekst rzekomo z Kubusia Puchatka...? ;)

ocenił(a) film na 10
joanna_kordus

A więc zacznijmy kolejny nowy temat. Muszę ci powiedzieć, że nawet moja mama, choć nie cierpi postaci Szeryfa z Nottingham, to bardzo się zasmuciła, gdy dowiedziała się, że Alan Rickman, odtwórca tej roli nie żyje. Oglądała właśnie ze mną w telewizji "ROBIN HOODA - KSIĘCIA ZŁODZIEI" i zapytała, jak się nazywa ten aktor, bo ona jeszcze chyba go gdzieś widziała. To jej powiedziałem, gdzie grał jeszcze i że nie żyje, a ona zrobiła smutną minę i dodała, że pewnie dlatego ten film teraz puszczają - by uczcić jego najsłynniejszą kreację :)

He he he. Wyobrażam sobie, jakie kandydatki by Lusterko wybrało dla Szeryfa z Nottingham. Królewna Śnieżka, Kopciuszek i Lady Marion xD

Tekst ten szedł "Takich dwóch, jak nas trzech to nie ma ani jednego", jednak w polskim tłumaczeniu Ireny Tuwim nie pada ten tekst, bo ktoś inny tak przetłumaczył to słynne zdanie. Sama Irenka przetłumaczyła to inaczej. Ale co tam... Wiemy, o co chodzi. Szaleńca zagrać nie umie byle kto. Jack Nickolson, Anthony Hopkins, Derek Jacoby i Alan Rickman to wielka czwórka mistrzów umiejących tak zagrać szaleńca, że niech ich przebije ktoś, kto umie :) Wątpię, by się to mu udało.

kronikarz56

To miłe ze strony twojej mamy, że tak powiedziała. Ale puszczają jeszcze inne filmy z Panem Rickmanem, tle że na kanałach satelitarnych. :)

Nie, lepiej Fionę, ale w tej wersji kolorystycznej a 'la Hulk. :D

No, a tu takich pięciu, jak ich czterch, to nie ma ani jednego. Ale dodaj Heatha Ledgera. On też fantastycznie zagrał szalonego Jokera. :)

ocenił(a) film na 10
joanna_kordus

Pewnie, że to miło ze strony mojej mamy, że tak właśnie powiedziała. To dowodzi, że choć nie przepada za Szeryfem z Nottingham, to umie docenić aktora, który go zagrał. No tak, ale to można oglądać jedynie wtedy, gdy ma się satelitę.

He he he. Teraz to mnie rozbawiłaś. No przecież takiej kandydatki na pewno Szeryf by nie wybrał i zażądałby kogoś innego jako kandydatkę numer 3. I wtedy by pewnie pojawił się obraz Lady Marion :)

Masz rację, Heath Ledger naprawdę fantastycznie zagrał szalonego Jokera, choć oczywiście był to inny rodzaj szaleństwa niż ten, który ukazał Jack Nicholson. Bo wszak Jack grał szaleńca artystę, z kolei Heath grał szaleńca anarchistę i sam nie wiem, który był lepszy.

kronikarz56

No właśnie. To ma tak, jak ja, chociaż ja nie przepadam tylko za jedną postacią, inną co prawda, ale jednak. :) Nie martw się. Na stronce www.telewizjada. net też możesz obejrzeć filmy, te same, co lecą w telewizji. Są tam nawet kanały satelitarne. Bez problemu możesz więc obejrzeć "Odrobinę chaosu" albo "Śniegowe ciastko" z naszym ulubionym aktorem. :)

Przecież ja żartowałam. Oczywiście, że by się pojawił jej obraz. :)

No tak.

ocenił(a) film na 10
joanna_kordus

Spróbuję zgadnąć, jaką to postać graną przez Alana Rickmana wręcz nie cierpisz. Czyżby tu chodziło o sędziego Turpina? Tego samego, który więził twoją imienniczkę i próbował ją zmusić do ślubu? A to ciekawe. Naprawdę ciekawie to brzmi, muszę powiedzieć. Chętnie bym skorzystał i obejrzał sobie te filmy.

He he he. Nawiasem mówiąc ciekawi mnie, jakby to magiczne Zwierciadło przedstawiło Lady Marion? Bo na pewno pamiętasz, jak przedstawiło Kopciuszka i Królewnę Śnieżkę. Najlepsze ze Śnieżką - "śpiąca piękność, o której marzą mężczyźni. Przyznaje się do związku z siedmioma krasnalami, ale podkreśla, że nie jest łatwa. Pocałuj jej zimne, martwe usta, a zobaczysz, jaka jest gorąca" xD Ciekawy, jakby Lady Marion przedstawił :)

Szaleńca zagrać byle kto nie umie. Albo po prostu nie wyglądałby realnie w danej roli. Alan z kolei był genialny jako szaleniec. O jego Szeryfie można powiedzieć, cytując pingwina Kowalskiego "Kolo ma kuku na muniu" xD

kronikarz56

Le bingo, cytując bohaterów filmu "Smerfy 2". Co prawda sposób, w jaki zginął, też mi się nie podoba, ale skoro i Benjaminowi tak zalazł za skórę, no to moje współczucie jest jednak bardzo mocno ograniczone. Polecam. Nam obojgu film "Odrobina chaosu" powinien szczególnie pasować, bo choć już nie ma muszkieterów, ale jednak czuje się ducha dumasowskich powieści. :)

Trzeba by wymyślić taką "reklamę". ;D

Dokładnie. :D

ocenił(a) film na 10
joanna_kordus

Właśnie, muszę ci przyznać rację, że cóż... Sędzia Turpin to naprawdę najgorsza postać w całej kreacji Alana Rickmana, przy czym ja nie mam na myśli tego, że niby został źle zagrany ten pan, ale dlatego, że to największa kanalia, jaką tylko Alan mógłby zagrać :)

He he he. Ciekawe, jakby brzmiała reklama Lady Marion w takiej swoistej "randce w ciemno" :) Może masz jakieś pomysły w tej sprawie? :)

Mówię ci, właśnie mi przyszło do głowy, że do filmiku o reakcji innych na decyzję Szeryfa o odwołaniu Bożego Narodzenia można dać Kowalskiego, jak mówi "Kolo ma kuku na muniu" :)

kronikarz56

Wiem, co masz na myśli. Przynajmniej JA to wiem. Na serio, nasz Mistrz to nawet najgorszych drani tak potrafił zagrać, że widz jest święcie przekonany, że on naprawdę taki jest. :)

Na razie brak mi pomysłu. :)

Ej, dobre. :)

kronikarz56

Albo można dać taki tekst, tylko nie wiem, kto by mógł go wypowiedzieć: "A w domu wszyscy zdrowi?" :)

joanna_kordus

Jakbyś chciał wiedzieć, ten cytat w całości leci tak: "A w domu wszyscy zdrowi,/ Ciotunia, domowi?" i jest to fragment "Powrotu taty" Adama Mickiewicza. Ale ja widziałam to pytanie: "A w domu wszyscy zdrowi?" w jednej mandze, jak jeden kolega drugiemu koledze tak się zapytał, bo ten drugi nienormalnie się zachowywał. I to pytanie było takie w sensie trochę ironicznym, tak jakby się ten kolega pytał: "Dobrze się czujesz?" :)

ocenił(a) film na 10
joanna_kordus

Wiesz, a teraz pozwolę sobie nieco zmienić temat. Wyobraź sobie, że kupiłem po przecenie książkę o najsłynniejszych zabójstwach na świecie. Wśród nich jest rozdział o Rasputinie. Pisze o nim dokładnie co i jak. Wyobraź sobie, że jego zabójca, książę Jusupow, był jego przyjacielem. Chodził z Razusiem na panienki do podejrzanych miejsc. Rasputin przy okazji leczył go z bólów w klatce piersiowej: prawdopodobnie za pomocą masaży i hipnozy. Dlatego potem Rasputin dał mu się podejść, bo nie sądził, że zabije go przyjaciel. Jusupow zaprosił Rasputina do swego pałacu, gdzie czekali zamachowcy, aby przedstawić mu swoją żonę, której on nigdy nie widział. Pani Jusupow odmówiła co prawda udziału w akcji zabójstwa Rasputina i była akurat za granicą, ale Razuś o tym nie wiedział i można go było łatwo w tej sprawie podejść. Jednak autor tej książki uważa, że Jusupow przesadził w swoim opisie śmierci Rasputina celowo opisując całą historię tak, by wyszedł on na coś w rodzaju diabelskiego pomiotu.

He he he. Uwielbiam ten wiersz "POWRÓT TATY", do dzisiaj znam kilka jego fragmentów, choć niestety nie cały. Ale wiesz co? To byłby dobry tekst, bo przecież do dzisiaj mówi się ludziom "Masz wszystkich w domu?", a ma się na myśli, czy on jest normalny i czy się dobrze czuje :)

A przy okazji... Jak wspomniałaś Mickiewicza. Pamiętasz, jak Mefistolefes uciekł na widok żony Twardowskiego w balladzie "PANI TWARDOWSKA"? Ciekawi mnie, co by było, gdyby tak Szeryf czekał przed ołtarzem na Lady Marion i przychodzi... Sara w sukni i welonem na głowie, nie widać jej twarzy, a potem Szeryf bierze z nią ślub, Sara zdejmuje welon i Jurek jest w szoku. Rozumie, że właśnie został na dobre i na złe związany z tą krewną King Konga. Ciekawe, czy by wiał tak, jak Mefistofeles przed panią Twardowska? A Sara za nim biegnie wołając "Wracaj, mój kochany! Zapomniałeś o nocy poślubnej!" xD

kronikarz56

Daj mi na priv namiary na te książkę i gdzie ją kupiłeś, przy najbliższej okazji ją sobie kupię. :) Ja też od czasu do czasu miewam bóle w klatce piersiowej, ale śmiem podejrzewać, że "ojciec Grigorij" użyłby czegoś więcej niż tylko masaży i hipnozy, by mnie z nich wyleczyć. To tak a propos. ;) A więc książę Jusupow był kumplem Razusia? Co za numer nie z tej ziemi... Żeby tak kumpel kumpla zabijał... W głowie mi się to nie mieści. To już dwaj moi ulubieńcy z pewnego serialu anime tego by sobie nie zrobili, nawet z cudzego rozkazu. :O

No tak. :) My w domu też tak sobie nawzajem mówimy, jak któreś z nas zaczyna świrować. :D

Właśnie to sobie wyobraziłam. Nie no, ty to potrafisz rozwalić swymi pomysłami człowieka. Naprawdę chcesz, żebym umarła ze śmiechu? Chcesz tego? :D

ocenił(a) film na 10
joanna_kordus

Nie wiem, czy tę książkę jeszcze znajdziesz, moja droga, ale chętnie spełnię twoją prośbę, moja droga :) He he he. No cóż, Jusupow był facetem, więc poprzestał na masażach i hipnozie nasz drogi Razuś, jednak w twoim przypadku, skoro jesteś kobietą, twoje przypuszczenia moim zdaniem by się sprawdziły, kochana Joasiu :) Właśnie, według tej książki Jusupow był kumplem Rasputina i chodził z nim na panienki i pijaństwo, jednak potem uległ namowom innych i uznał, że Rasputin zagraża bezpieczeństwu Rosji. Wiem, o jakich przyjaciołach mówisz, ale tamci dwaj znali się od dziecka i zostali wychowani w rycerskich zasadach, więc różnica jest spora.

He he he. W sumie muszę ci powiedzieć, że naprawdę ja również czasami sobie z kimś, kogo lubię mówię taki tekst, czy masz ten ktoś wszystkich w domu xD

Poważnie? Aż tak cię tym rozbawiłem? Nie, nie chcę, abyś umarła ze śmiechu, ale najlepsze jest to, że sam jeden wymyśliłem ten żart. A co cię w nim tak bardzo rozbawiło? Noc poślubna? xD

kronikarz56

Dobra. :) Nie przypuszczenia, ale wręcz czarne wizje. :) No, nieźle, nieźle... :) Wiem o tym.

A mnie podoba się ten tekst: "A w domu wszyscy zdrowi?" też tyczący się tego, czy ktoś jest normalny. :D

Aż tak. Noc poślubna też, ale najbardziej mina Szeryfa Jurka, gdy odkrywa, kto jest jego żoną. :D

ocenił(a) film na 10
joanna_kordus

Czarne wizje, moja droga? A dlaczego niby to mają być czarne wizje, moja kochana? Wiesz, ile pań by chciało być na twoim miejscu, aby on je tak leczył, ten nasz kochany Razuś? xD Tak czy inaczej Jusupow naprawdę podle się zachował wobec Rasputina, który mu przecież ufał, a ten go tak podszedł. To jest podłe, kiedy zdradza nas ktoś, kto był naszym przyjacielem. Rasputin był w niezłym szoku, kiedy to odkrył. Ponoć będąc rannym próbował udusić Jusupowa, ale nie wiadomo, czy to prawda. Możliwe że Jusupow kłamał, aby zrobić z Rasputina potwora, wręcz demona. Choć Razuś naprawdę mógłby chcieć go udusić po tym, jak ten go zdradził.

He he he. Mnie w sumie też się ten tekst podoba "A w domu wszyscy zdrowi?". Naprawdę bardzo mnie on bawi.

Aha... No cóż, w sumie to doskonale cię rozumiem, że ta mina cię bawi. W sumie mnie też ona bawi, jak sobie wyobrażę, jak wyglądałaby mina Szeryfa Jurka, gdyby odkrył, że poślubił nie Marion, a jej grubą służkę Sarę i jeszcze ta by chciała go zabrać na noc poślubną xD

kronikarz56

Skoro te panie wprost ubóstwiają uwodzicieli i podrywaczy, to proszę bardzo. Bez żalu im odstąpiłabym moje dolegliwości. :D To jest naprawdę okropne.

Pamiętaj, że ja go znalazłam w polskim tłumaczeniu jednej mangi. :)

Zrobiłby taką samą minę jak szeryf Mervin w parodii, gdy Latryna zaciągała go do alkowy ze słowami: "Zawsze chciałam mieć męża gliniarza!" :D

ocenił(a) film na 10
joanna_kordus

He he he. Ale te panie by się cieszyły, gdybyś odstąpiła im takiego Razusia. Naprawdę całowałyby cię z radości po rękach, że takie coś im proponujesz :) No, a co do Jusupowa po prostu podle on postąpił, bo przecież Razuś mu ufał, a on co zrobił? Podobno był jego przyjacielem, a proszę, jak go potraktował. Po prostu nędzna kanalia.

Rozumiem. A powiedz mi, jaka to dokładniej była manga i o czym? :)

He he he. Doskonale pamiętam tę minę Szeryfa Mervina i jeszcze jego krzyk "Zaczekaj! Zmieniłem zdanie!" xD No, ale już dla niego było za późno xD

kronikarz56

E, no bez przesady z tym całowaniem po rękach. :) Łagodnie się wyraziłeś o tym Jusupowie, ale cóż, skoro tego wymaga etykieta forów... Tak czy siak, to było świństwo pomnożone przez łajdactwo, to co zrobił Jusupow.

To seria "Kuroko's Basket" opowiadająco o japońskich licealistach grających w kosza. :)

Pamiętam. O mało nie umarłam ze śmiechu przez tę scenę. :D

ocenił(a) film na 10
joanna_kordus

Nie przesadzam, w każdym razie ja tak nie uważam. Moim zdaniem wszystkie panie kochające się w Razusiu, a takich jest cała masa, byłyby zadowolone, gdybyś im go odstąpiła. Mogę cię zapewnić xD Właśnie, nie ma co gadać, Jusupow postąpił równie podle, co Brutus, bo zabił człowieka, który mu ufał i któremu okazywał przyjaźń.

Rozumiem. Tego nie znam, ale cóż... Te tekst tam musiał brzmieć naprawdę zabawnie :)

He he he. No właśnie, ja miałem podobnie, kiedy pierwszy raz obejrzałem ten film i tę scenę zauważyłem :)

kronikarz56

Wiem, wiem, nie musisz mnie o tym zapewniać. Tylko jeszcze by mi się dziwiły, dlaczego ja jestem wobec niego taka obojętna. :D I wszystkie Facebookowe fanki naszego Maestro byłyby zachwycone, gdybym ogłosiła, że zamienię się z nimi snem o milszej wersji Sędziego Turpina. ;) Dokładnie.

Bardzo zabawnie, bo takimi tekstami rzuca tam jeden chłopak, który uwielbia opowiadać suchary. :)

Aha. Pytanie - na razie retoryczne - czy twórcy i aktorzy z "Księcia złodziei" widzieli tę parodię, a zwłaszcza tę scenę... :D

ocenił(a) film na 10
joanna_kordus

Nie ma co gadać, naprawdę bardzo mnie rozbawiłaś tym, co powiedziałaś. Wyobrażam sobie te wszystkie panie, które są fankami Alana Rickama, kiedy im mówisz, że nie chcesz wcale mieć o nim i granych przez niego postaciach niegrzecznych snów. Pewnie by patrzyły na ciebie jak na wariatkę xD

W sumie ten chłopak z tego anime, o którym właśnie mówimy dziwnym trafem przypomina mi tego misia z Muppetów, co opowiadał głupie dowcipy, które tylko jego bawiły. To był miś Fazzy? Czy jak on się nazywał? xD

Hmmm... To rzeczywiście ciekawe pytanie, ale coś mi mówi, że pozostanie ono jeszcze wciąż pytaniem retoryczne :)

kronikarz56

No, być może. :D Ale ja bym im wyjaśniła, że owszem, podziwiam Go, ale wolę to robić na dystans. Żadnego spoufalania się, absolutnie nic z tych rzeczy. ;)

Jakoś tak ten misiek się nazywał. :D Ale to nie było anime, to manga. Chociaż w sumie, na podstawie tej mangi powstał nawet serial anime, tylko nie wiem, gdzie go można obejrzeć. :)

No tak. :)

ocenił(a) film na 10
joanna_kordus

Rozumiem. No cóż, muszę ci powiedzieć, że naprawdę bardzo mi się podoba to, co mówisz. Jednak coś mi mówi, że fanki Alana Rickmana miałyby zupełnie inne zdanie w tej sprawie i cóż... One by się chciały spoufalać z naszym drogim Maestro :)

No właśnie mi się wydaje, że ten miś to był właśnie miś Fazzy :) Tak czy siak uważam, iż już w tym misiu było śmieszne to, że jego dowcipy bawiły tylko jego i był za to obrzucany pomidorami xD Rozumiem, nie anime, ale manga, jednak na jej podstawie powstało anime. Tym lepiej :)

Tak czy siak Alan Rickman, jeśli widział parodię swojej roli Szeryfa Jurka, jaką ukazał Mel Brock, to moim zdaniem bardzo go ta parodia ubawiła :)

kronikarz56

Tak. Tylko żeby to spoufalanie się nie zaszło za daleko... :)

Aha. Ja już słabo pamiętam ten serial. Tylko pamiętam, że on na koniec każdego dowcipu mówił mneij więcej tak: "I co? I co? I co?" :D No tak. :)

Też tak myślę. No, ale to tylko nasze domysły i przypuszczenia. :)

ocenił(a) film na 10
joanna_kordus

He he he. No cóż, niejedna pani po obejrzeniu "RASPUTINA" na pewno by chciały się nieco spoufalać z naszym drogim Rasputinem z postacią Alana Rickmana i miałaby nadzieję, że nasz Maestro byłby podobny i to bardzo mocno do ich ulubieńca xD

Ja w sumie też go ledwie pamiętam, moja mama to lepiej pamięta, bo to w końcu serial jej dzieciństwa. Za moich czasów to rzadko leciało w telewizji. Ale tak czy siak głupie dowcipy zasługują na obrzucenie takiego nieudolnego kawalarza pomidorami xD

No cóż, tego to już się nigdy nie dowiemy, chyba, że poznamy relacje z pierwszej ręki żyjących osób.

kronikarz56

Może i tak. :D

Dokładnie. :D

W rzeczy samej.

ocenił(a) film na 10
joanna_kordus

Wiesz, ja osobiście znam jedną, która bardzo by chciała właśnie zaznajomić się z naszym Maestrem w roli Rasputina. Nie ma co gadać, znam taką jedną i pewnie doskonale wiesz, o kim mówię, mam rację? xD

He he he. Nawiasem mówiąc wyobrażam sobie właśnie, jak nasz Maestro opowiada dowcipy i cóż... On na pewno nie zostałby obrzucony pomidorami. Nie wierzę w to, aby tak się mogło stać, skoro miał niesamowite poczucie humoru :)

W rzeczy samej mam rację i cieszę się, że mi to przyznajesz, moja droga :)

kronikarz56

No tak, wiem. To jest jedyna osoba, o której mi non stop opowiadasz - że im bardziej niegrzeczne postaci grał nasz Maestro, tym bardziej niegrzeczne ma o nim fantazje. :D

Coś ty! Ludzie ze śmiechu opadliby z sił po usłyszeniu Jego dowcipów. :D

Nom. Aż mi się to czasami przykrzy. ;)

ocenił(a) film na 10
joanna_kordus

Wiem, mówię często o tej osobie, ale wiesz... Ja naprawdę tej osoby nie rozumiem. Ona by naprawdę chciała się spotkać z takim Szeryfem Jurkiem czy być porwana przez Hansa Grubera? No błagam! To się dopiero nazywa perwersja! Ja wiem, są gusta i guściki, ale drugiej takiej na żywo to ja nie znam xD

He he he. No właśnie... To samo właśnie ja pomyślałem. I tak właściwie, to... WŁAŚNIE TO MIAŁEM POWIEDZIEĆ! xD I ja pierwszy to pomyślałem xD

No popatrz, a mnie się jakoś nie przykrzy, że mi przyznajesz tak często rację :)

kronikarz56

Też uważam, że to szczyt perwersji. Pewnie jeszcze na miejscu Johanny chciałaby może, tak z własnej chęci, wyjść za Sędziego Turpina, co? :D

Ważne nie jest, kto był pierwszy. Jeden z tych dni to jest. :D

Tak, bo lubisz, jak ci się kadzi. :D

ocenił(a) film na 10
joanna_kordus

He he he. Wiem, mam naprawdę bardzo dziwne znajome, ale cóż... Sam w końcu jestem dziwny :) Owszem, moja znajoma mówiła mi przecież, że chętnie by się pozwoliła porwać Hansowi Gruberowi lub posiąść Szeryfowi z Nottingham i jeszcze dodała, że zmieniłaby jednego lub drugiego swoją miłością :) Więc twoja sugestia, że na miejscu Johanny wyszłaby za Sędziego Turpina jest więcej niż prawdopodobne :)

He he he. Wiedziałem, że domyślisz się, do jakiego serialu właśnie nawiązałem xD

Prawdę mówiąc, to... Masz rację (mówi tonem Szeryfa Jurka)

kronikarz56

Nie ty jeden, braciszku, nie ty jeden. :) No, no, ładnie, ładnie... :) A więc chętnie się z nią zamienię. Zwłaszcza że w takich wypadkach zastanawiam się, dlaczego moi rodzice (a szczególnie mama) musieli się uprzeć na imię Joanna, gdy mnie chrzczono. :)

Ba, to było elementarne. :D

Jak mam rację, to mam rację. (mówi tonem Nimbly'ego)

ocenił(a) film na 10
joanna_kordus

Mówisz, że nie ja jeden jestem dziwny? Uspokoiłaś mnie tym. Chociaż nie wiem, czy nie powinienem się raczej bać tego wszystkiego, tego całego zlotu dziwaków xD Tak czy inaczej wiesz, kogo mi teraz przypomniałaś? Asha, jak się okazał być Wybrańcem i powiedział, że żałuje, iż mama nie nazwała go Bob zamiast Ash xD Tak czy siak muszę ci powiedzieć, że mnie się podoba twoje imię i Sędziemu Turpinowi także się podobało, więc masz powody, aby się bać, że taki Sędzia będzie próbował robić wobec ciebie zakusy xD

He he he. Elementarne. Czyżby właśnie ktoś zacytował Sherlocka Holmesa? :)

Ja też mam często rację, ale jakoś rzadko mi to przyznajesz, co z bólem mówię, bo wszak często mam rację, a ty złośliwie chyba nie chcesz mi tego przyznać :) Oj, Razuś powinien cię wziąć w obroty, to byś nie była taka złośliwa :)

kronikarz56

Bo ja wiem? Niby czego tu się bać? :D Aha. :D No właśnie. :)

Ten "ktoś" to ja. I doskonale to wydedukowałeś. :)

Po prostu się z tobą droczę. :) Żebym ja jego nie wzięła w obroty. :)

ocenił(a) film na 10
joanna_kordus

Czego się bać? A choćby tego, że taki sędzia Turpin, to jest po prostu niezły drań i nie ma co gadać, kanalia pierwsza klasa i jak się uweźmie na jakąś Joannę, to nie ma przebacz. Nie ukrywam, że mogłabyś mieć niezłe kłopoty z tego powodu :) Wtedy byś żałowała, że mama nie nazwała cię np. Marta zamiast Joanna xD

He he he. Widzisz, w końcu ja piszę kryminały, więc muszę co nieco umieć dedukować, nie sadzisz? Wszak to też jest elementarne :)

Wiem, że się ze mną droczysz, ale muszę powiedzieć, że to jest urocze droczenie się :) No, ale Razuś by chciał właśnie, abyście się oboje nawzajem wzięli w obroty :)

kronikarz56

Aha. :) Chyba, że mu się urządzi ten numer z papugą o imieniu Piękna Joanna - jest umówiony z Piękną Joanną, przybywa na umówione miejsce, patrzy, a tą Piękną Joanną okazuje się być papuga, która twierdzi na dobitkę, że jest jedyną Piękną Joanną w promieniu pięciu mil. Cóż, już w XIX wieku Londyn był duży, więc przechwałki tej papugi nie były tak całkiem na wyrost. :D No tak. :D

No, raczej. :)

Aha. :) "Już to widzę", jak by powiedzieli Fred i George Weasleyowie w filmie "Zakon Feniksa". :D

ocenił(a) film na 10
joanna_kordus

No cóż, sędzia Turpin to jest taki, że moim zdaniem byłby na pewno wściekły, gdybyś tak go wyrolowała, a potem jeszcze by poprowadził małe śledztwo w tej sprawie. Z całą pewnością by posłał swego wiernego sługusa Glizdogona, aby sprawdził, czy ta papuga mówi prawdę. Wiec nie wiem, czy jednak by się on o tobie nie dowiedział :)

No sama widzisz. Nie ma co gadać, nie jestem jakimś wielkim detektywem, ale cóż... Nie będę ukrywał, że staram się w miarę możliwości myśleć logicznie i myślę, iż nawet mi się to udaje :)

Wiesz, podobnie było w serialu animowanym "MYSZORKI NA PRERII", jak Ościk założył się z Brydzią, że ta nie będzie w stanie wytrzymać bez gadania przez cały dzień i ona powiedziała, że tak będzie. Na to żabka Jeremi, kumpel Ościka rzekł złośliwie "Już ja to widzę" xD

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones