Alan RickmanI

Alan Sidney Patrick Rickman

8,9
89 267 ocen gry aktorskiej
powrót do forum osoby Alan Rickman
Agron334

snape'a jest postacia trzecioplanowa

sobol1237

Osobiście wydaje mi się, że Snape akurat jest postacią drugoplanowa ponieważ odegrał w tej histrorii bardzo znaczącą rolę (stanowiącą niemalże trzon tej powieści). A co do Alana Rickmana: uważam,że jest znakomitym aktorem i bardzo dobrze zagrał rolę Snape'a zwłaszcza w ostatniej części serii.

sobol1237

nie, nie powinien. tam zgromadzili taką obsadę, że ciężko byłoby komukolwiek przyznać nagrodę za drugoplanową rolę.
Alan miał kilka lepszych ról, które totalnie przeszły bez echa, co nie jest dla mnie zrozumiałe. gdyby nie rola Snape'a, to większość ludzi nie wiedziałaby, kim on jest. tyle dobrego.

moose_of_justice

z tym kim jest to przesada bo po takich rolach jak hans gruber w szklanej pulapce czy szeryfa nottingham w robin hood:książe półkrwi było dużo aktorów z najwyzszej półki a wiesz przy takich filmach które nie odchodza też bez echa zawsze sie patrzy kto wrogów grał a do roli szeryfa przecież on pokonał nawet Johnne'go Deppa

Agron334

O, proszę cię! Jeśli się nie znasz, to się nie wypowiadaj. A jeśli już musisz, to pomyśl najpierw, bo twoja wypowiedź miałaby więcej sensu, gdyby brzmiała "Zastanawiam się, dlaczego nie dostał...". Skąd ty możesz wiedzieć co powinien, a czego nie? Sądząc po twoich ocenach, raczej nie masz zbyt dużego pojęcia o filmie.

abc2343

Oglądałem wszystkie filmy o HP z jego udziałem,i stwierdziłem fakt,że powinien dostać,coś w stylu podwójny szpieg,który boi się,że jego przeszłość wyjdzie na jaw.

Agron334

To jego postać z książki mogłaby taką nagrodę dostać. Rickman nie wczuł się w nią wcale, nie oddał charakteru bohatera książkowego. Nie czytałeś książki?

abc2343

Nie czytałem książki.

Agron334

No, to nie mamy niestety o czym rozmawiać. Nie wiesz nic o tej postaci, więc nie możesz się wypowiadać.

abc2343

A z ciekawości, co tak naprawdę uważasz za rażąco niepodobne do książkowego Snape'a? HP czytałam i to po parę razy, ale już dawno. Nie mam więc w pamięci wyrazistego portretu Severusa. Dziś obejrzałam drugi raz ostatnią część filmu i co mnie poruszyło najbardziej, to scena, w której Harry przywołuje poprzez myślodsiewnię wspomnienia profesora. Okazuje się, że najsilniejsza (wręcz nieludzko!) psychicznie postać w książce, ale skryta, skromna i introwertyczna, jest tak naprawdę pod tą mroczną i złośliwą woalką po prostu nieśmiała, ze złamanym sercem i w 100% romantyczna (jedna kobieta na całe życie). A wszystko to kryje się w słowach:
Dumbledore- Lily? After all these years?
Snape- Always.
Trochę mną to tąpnęło. I niestety nie pamiętam, czy podobne odczucia miałam po przeczytaniu książki. Wtedy tylko podziwiałam tego bohatera, Alan zaś rozbudził ogień :)

To jaki jest wg ten prawdziwy Snape?

slonica_smalec

Rażąco niepodobne? Nie przypominam sobie, żebym coś takiego napisała. Po prostu uważam, że Rickman nie wcielił i nie zaangażował się w tą rolę jak powinien. Nie wzruszyła mnie na przykład scena śmierci Snape'a a w książce mimo wszystko było mi go trochę żal. Mimikę ograniczył do minimum, nie można było tak naradę poznać czy jest zły czy dobry. W książce przez wszystkie 6 części przedstawiony był jako zły, bezwzględny i pełen nienawiści i uprzedzeń, a później nawet sługa Czarnego Pana. Później nastąpiła jego przemiana. Rickman po prostu nie podołał tej roli, bo musisz przyznać, że była skomplikowana. Uważam, że zagrał źle, bo moje wyobrażenie o Snape'ie było bardzo skomplikowane, było mi go bardzo szkoda - najbardziej kiedy Dumbledore powiedział, że czasem myśli, że przydział do domów powinien odbywać się trochę później.

abc2343

o proszę Cię, po prostu się przyznaj że nie lubisz Rickmana bo jest lepszy od Lewisa

mixi_filmweb

Haha, niezły żart :))))). Fajnie, że mi humor poprawiłeś :P

abc2343

"Mimikę ograniczył do minimum, nie można było tak naradę poznać czy jest zły czy dobry" - lol, zupełnie jakby o to właśnie nie chodziło przez wszystkie 7 części sagi. Miał być mroczny i enigmatyczny, żebyś nigdy nie umiała powiedzieć, co mu chodzi po głowie. A nie zachowywać się jak zły wilkołak Greyback albo emanować złośliwością jek Beatrix. To był człowiek zbyt inteligentny na emocjonalny ekshibicjonizm, biorąc pod uwagę jego przeszłość, nie dziwię się.
Scena śmierci też mnie wzruszyła, ale może tak miało być - taka zwykła, realistyczna, dalej nie wiemy czy mu współczuć czy nie. Dopiero wielki emocjonalny bum następuje, gdy Harry wlewa jego łzy do myślodsiewni.
Tak czy owak, jaki by nie był Snape w książce, jeśli inny, to osobiście preferuję postać przedstawioną w filmie.

slonica_smalec

Dawno czytałaś i nie pamiętasz książki jak widzę. Ciężko będzie się rozmawiało. Jak czytałam książkę, w mojej głowie powstał idealny obraz Snape'a, któremu Rickman po prostu nie podołał. "lol, zupełnie jakby o to właśnie nie chodziło przez wszystkie 7 części sagi" ---- nie, nie o to mu chodziło "lol". Darzył Harry'ego szczerą nienawiścią, więc powinien to pokazywać. Kiedy grał na dwa fronty na pewno nie chciał, żeby Voldemort zastanawiał się "Kurde, on jest po mojej stronie czy po Dumbledore'a?" A Bellatrix nie była złośliwa, ona była... agresywna, po prostu zła. To Snape emanował złośliwością, nie wiem jak mogłaś tego nie zauważyć...

abc2343

Przecież napisałam, że dawno czytałam i dlatego właśnie proszę o obraz Snape'a, który odbiega od filmowego. Jedyne co napisałaś, to to, że nienawidził Harry'ego, a czego nie pokazał Rickman.
Na obu frontach był równie zdawkowy. To był człowiek czynu, a nie słów. Każde powierzone zadanie wykonywał świetnie (zabicie Dumbledore'a, informacja, kiedy nastąpi transport Harry'ego, przez co zginął Moody), dlatego zyskał sobie zaufanie Voldemorta. I tak samo w kwesti Dumbledore'a. Jednak jego twarz zawsze pozostawała nieprzenikniona, czy gadał z jednym czy z drugim.
Kwestię sytuacji, w których Snape mógł wykazać się złośliwością dopatruj już w scenariuszu (np.użycie Sectusempry. W filmie jedynie zatrzasnął przed nim drzwi, podczas gdy w książce było całe dochodzenie i sranie po gaciach). Jeśli takich nie było, to nie ma możliwości, żeby Rickman je zagrał.
Nie wiem może i jakbym kiedyś wróciła do książki, to bym myślała inaczej. Teraz jednak wydaje mi się, że postać Snape'a zasłużyła sobie na coś więcej niż tylko czyste atrybuty złośliwości. Zbyt dużo innych osób zachowywało się w ten sposób wobec Harry'ego: wójostwo, Malfoy i jego ojciec, Umbridge, Bellatrix. Kolejny tego typu bohater może i pasował do książki, ale w filmie by już męczył.

slonica_smalec

Boże, czy nie widzisz różnicy między złośliwością Bellatrix a złośliwością Snape'a? Snape używał ironii, wobec Harry'ego był sarkastyczny. W książce przedstawiony był jako tako inteligentny. W filmie był... po prostu irytującym starcem, który uwziął się na Pottera. Nie jestem pewna czy to wina rozpisania postaci, ale skłaniałabym się raczej, że winę ponosi tu aktor.

abc2343

W takim razie muszę wrócić jeszcze raz do książki. W filmie też bywał sarkastyczny, ale raczej nigdy nie wyobrażałam go sobie jako taką wieczną jędzę, do której z czym nie pójdziesz, to przechlapane.
I daaalego Snape'owi do starca, wg mnie był seksi.

Agron334

Każdy ma swojego Alana
To jest mój:
https://www.youtube.com/watch?v=-mEUTq6R2oU
bo nikt nie mówi lepiej "yippee-ki-yay" od Rickmana, nawet Bruce Willis
https://www.youtube.com/watch?v=LUDntpV_HdQ
bo odwołał... święta!
https://www.youtube.com/watch?v=1Y-jTaPLod0
bo usiłował śpiewać :-)
Kochany Alan
https://www.youtube.com/watch?v=X4-gNN8WRHo

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones