Ile lat by nie minęło, wciąż nie mogę uwierzyć, że Alana nie ma już wśród nas. Wybitny aktor i człowiek! Przede wszystkim, artysta o wielkim sercu, który pomagał młodym u ubogim artystom. Wielka szkoda, że dopiero po czterdziestce zaczęła się jego prawdziwa kariera filmowa.
Ogromny ból, że Cię z nami nie ma.
Wraz z nim odeszło dzieciństwo, kto z Was też tak czuje ?