Pachnidło ogólnie uważam za naprawdę dobry tytuł. Posiada świetną ścieżkę dźwiękową, aktorzy robią wyśmienitą robotę a szczególnie Ben Whishaw który bardzo przekonująco zagrał psychopatycznego mordercę. Poza tym film znakomicie trzyma w napięciu. Ciężko przewidzieć jak dana scena się potoczy. Jednak to, co kompletnie zepsuło mi ten film to niestety zakończenie. Zakładam, że takie samo było w książce ale uważam, że zupełnie nie pasowało do całości. Cały film utrzymany jest w takim klimacie, że ma się pewność iż jest to obraz całkowicie realistyczny. Końcówka natomiast jest jak wyrwana z jakiejś baśni i przyznam, że widząc ją miałem lekkiego mindfu*k'a. Może gdyby wcześniej film nas do tego przygotował miałbym inne wrażenie, ale tak nie było. Film po prostu ni stąd, ni zowąd zmienia się nie do poznania. Końcówka nie przypomina już tego, co widzieliśmy wcześniej i nie mogę ukryć, że totalnie wybiła mnie z klimatu. Podobnie zresztą było w filmie Taśmy Watykanu gdzie realistyczny film pod koniec zmienia się w jakieś fantasy o antychryście. Mniemam, że niektórym taki rozwój sytuacji może się podobać, mnie jednak w ogóle nie przypadło to do gustu. Końcówka jest po prostu całkowicie oderwana od reszty obrazu. Z tego powodu daję 7 a nie 9.